Witam !!!
Wiosna , wiosna !!! . Dość już siedzenia w murach !!! Malowania martwej natury i kwiatów w wazonie !!! Poczułyśmy jej oddech i postanowiłyśmy jechać w plener Zapragnęłyśmy znaleźć się w bezpośrednim kontakcie z naturą, zobaczyć nieśmiałe o tej porze roku kwiaty na łące, jasną zieleń młodych liści - poczuć wiosnę !!!!
Zaprosiła nas na swoją działkę nasza koleżanka Ela. I tak w ostatnią sobotę (24 kwietnia ) w ilości czterech zapakowanych po brzegi samochodów osobowych wyruszyłyśmy z Łomianek w kierunku Wygody Smoszewskiej. Na miejsce dotarłyśmy bardzo szybko. W ślicznym, drewnianym domku naszej koleżanki zostawiłyśmy prowiant ,po czym udałyśmy się nad Wisłę. Schodząc ze skarpy ujrzałyśmy ją !!! Jest piękna
Każda z nas znalazła odpowiednie dla siebie miejsce do szkicowania.
Czasem trudno nas było znaleźć!
Po kilku godzinach szkicowania i malowania( technika dowolna) wróciłyśmy do domku koleżanki na obiad.
Stanowimy zgraną , rozumiejąco się grupę. Ela zaprosiła nas do siebie , druga Ela przygotowała dla nas pyszną potrawę jednogarnkową, trzecia Ela ( Ele stanowią prawie połowę grupy) upiekła ciasto , a Beata przywiozła cały samochód krzeseł abyśmy miały na czym siedzieć i oczywiście szkicowniki ,gdyby któraś zapomniała wziąć z sobą.
Na koniec spotkania nasza instruktorka – pani Kinga zauważyła ,że „taki plener powinien trwać przynajmniej dwa dni. Pierwszego dnia robi się szkic i podmalówkę , wieczorem się wykańcza a następnego dnia się dopieszcza szczegóły”.
Póżnym popołudniem rozjechałyśmy się do swoich domów w głębokim przeświadczeniu ,że p. Kinga miała rację.
Ewa Krajewska
Wiosna , wiosna !!! . Dość już siedzenia w murach !!! Malowania martwej natury i kwiatów w wazonie !!! Poczułyśmy jej oddech i postanowiłyśmy jechać w plener Zapragnęłyśmy znaleźć się w bezpośrednim kontakcie z naturą, zobaczyć nieśmiałe o tej porze roku kwiaty na łące, jasną zieleń młodych liści - poczuć wiosnę !!!!
Zaprosiła nas na swoją działkę nasza koleżanka Ela. I tak w ostatnią sobotę (24 kwietnia ) w ilości czterech zapakowanych po brzegi samochodów osobowych wyruszyłyśmy z Łomianek w kierunku Wygody Smoszewskiej. Na miejsce dotarłyśmy bardzo szybko. W ślicznym, drewnianym domku naszej koleżanki zostawiłyśmy prowiant ,po czym udałyśmy się nad Wisłę. Schodząc ze skarpy ujrzałyśmy ją !!! Jest piękna
Każda z nas znalazła odpowiednie dla siebie miejsce do szkicowania.
Czasem trudno nas było znaleźć!
Po kilku godzinach szkicowania i malowania( technika dowolna) wróciłyśmy do domku koleżanki na obiad.
Stanowimy zgraną , rozumiejąco się grupę. Ela zaprosiła nas do siebie , druga Ela przygotowała dla nas pyszną potrawę jednogarnkową, trzecia Ela ( Ele stanowią prawie połowę grupy) upiekła ciasto , a Beata przywiozła cały samochód krzeseł abyśmy miały na czym siedzieć i oczywiście szkicowniki ,gdyby któraś zapomniała wziąć z sobą.
Na koniec spotkania nasza instruktorka – pani Kinga zauważyła ,że „taki plener powinien trwać przynajmniej dwa dni. Pierwszego dnia robi się szkic i podmalówkę , wieczorem się wykańcza a następnego dnia się dopieszcza szczegóły”.
Póżnym popołudniem rozjechałyśmy się do swoich domów w głębokim przeświadczeniu ,że p. Kinga miała rację.
Ewa Krajewska
Etykiety:
Warsztaty twórcze
Blog Archive
Etykiety
- 10 lat UTW (3)
- 5 lat UTW (1)
- Aktualności (271)
- Aktywność fizyczna (11)
- BIULETYNY (9)
- Brydż (3)
- Dyskusyjny klub książki (30)
- Klub Podróżnika (6)
- Nasza Galeria (8)
- Nasze refleksje (2)
- Poranki filmowe (181)
- Przepisy kulinarne (19)
- Sprawy organizacyjne (21)
- Teatr (7)
- Turystyka (70)
- Uśmiechnij się (7)
- Warsztaty twórcze (49)
- Wykład (15)
- Zdjęcia (27)